Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201
  2. Rozdział 202
  3. Rozdział 203
  4. Rozdział 204
  5. Rozdział 205
  6. Rozdział 206
  7. Rozdział 207
  8. Rozdział 208
  9. Rozdział 209
  10. Rozdział 210
  11. Rozdział 211
  12. Rozdział 212
  13. Rozdział 213
  14. Rozdział 214
  15. Rozdział 215
  16. Rozdział 216
  17. Rozdział 217
  18. Rozdział 218
  19. Rozdział 219
  20. Rozdział 220
  21. Rozdział 221
  22. Rozdział 222
  23. Rozdział 223
  24. Rozdział 224
  25. Rozdział 225
  26. Rozdział 226
  27. Rozdział 227
  28. Rozdział 228
  29. Rozdział 229
  30. Rozdział 230
  31. Rozdział 231
  32. Rozdział 232
  33. Rozdział 233
  34. Rozdział 234
  35. Rozdział 235
  36. Rozdział 236
  37. Rozdział 237
  38. Rozdział 238
  39. Rozdział 239
  40. Rozdział 240
  41. Rozdział 241
  42. Rozdział 242
  43. Rozdział 243
  44. Rozdział 244
  45. Rozdział 245
  46. Rozdział 246
  47. Rozdział 247
  48. Rozdział 248
  49. Rozdział 249
  50. Rozdział 250

Rozdział 108

Liam Collins POV

Chwytając Molly za ramię, prowadzę ją z powrotem do mojego biura. Już dwa razy próbowała uciec ode mnie, chociaż nie mam pojęcia, dokąd myśli, że pójdzie. Przeklina mnie przez całą drogę, ale nie mogę ryzykować pozostawienia jej w akademii bez opanowania jej zdolności do przymusu. Kiedy poczułem, jak jej słowa próbują sondować mój umysł, byłem w szoku. Ma ogromny potencjał, by stać się bardzo potężną w dziedzinie przymusu. Muszę ją odizolować, podczas gdy ona przechodzi intensywne szkolenie w tej dziedzinie. Byłbym najlepszym, by ją w tym wyszkolić, nie ma nikogo potężniejszego w przymusie ode mnie w tym wymiarze, a gdyby to był ktokolwiek inny, prawdopodobnie zabrałbym ją do siebie do domu i tam ją wyszkolił, ale jej historia z Sophią komplikuje sprawy. Moja więź jest moim priorytetem, ona jest ponad wszystko, nawet akademia i moi uczniowie, i wiem, że zraniłoby ją, gdyby wiedziała, że mam Molly w moim domu, w jej przyszłym domu. Poza tym mam już dość na głowie, żeby brać na siebie jeszcze trening Molly.

„Usiądź”, mówię jej, wskazując na kanapę w moim biurze. Siada, ale upewnia się, że wiem, jak bardzo jest z tego powodu niezadowolona. Zachowuje się jak kapryśna nastolatka, w niczym nie przypomina mojej więzi, mimo że są w tym samym wieku. Przesuwam się wokół biurka, zdejmuję marynarkę i podwijam rękawy koszuli, nie mogę pracować na komputerze, jeśli nie mam wolnych rąk, koszula i marynarka wydają się zbyt ciasne. Wysyłam szybkiego e-maila do Noela i proszę go, żeby przyszedł do mojego biura. Może popracować z Molly w tym tygodniu. Wysyłam również e-mail do Sunny i jej więzi, Damiena i Sebastiana, zwalniając ich z porannych zajęć, żeby pomóc Conerowi się uspokoić. Proszę ich, żeby zostali w stołówce, dopóki Clarrisa nie przyjdzie z kluczem do akademika Conera. Kiedy już uporam się z Molly, będę musiała sprawdzić, czy Coner nie jest pod wpływem przymusu, nie chcę myśleć, jak bardzo go poddała. Ile wyborów odebrał sobie? Uczucie winy wkrada się do mnie, bo czyż nie to robię swojej więzi? Próbuję odepchnąć to dręczące uczucie, mam ku temu bardzo dobry powód, to dla jej dobra, ale poczucie winy wciąż dręczy moje sumienie. Jak długo mogę to usprawiedliwiać? Ciągle sobie powtarzam, że muszę być okrutna, żeby być miła, ale czy to naprawdę jest życzliwość? Czasami tak nie czuję.

تم النسخ بنجاح!