Rozdział 678
Lincoln spojrzał na Sabrinę z otwartymi ustami i zdał sobie sprawę, że uśmiech zniknął z jej twarzy, pozostawiając jedynie czystą, cichą nienawiść sączącą się z jej duszy.
Sa- Próbował coś powiedzieć, ale nie mógł wydobyć z siebie głosu.
Tak, pamiętasz dobrze. Jestem Sabrina, Sabrina Scott, nie Sabrina Lynn, przerwała Sabrina.