Rozdział 297
Aino była naprawdę błogosławionym dzieckiem.
Sabrina nie mogła powstrzymać się od gorzkiego uśmiechu.
Nawet gdyby sama musiała cierpieć, Sabrina wiedziała, że mając takiego ojca jak Sebastian, Aino nigdy nie będzie musiała martwić się o pieniądze, ani nikt inny jej nie będzie dręczył.