Rozdział 1398
Stary Mistrz Shaw podniósł łzawy wzrok i spojrzał na swoją córkę. „Moja droga Glorio...”
„Proszę, nie nazywaj mnie w tak kiczowaty sposób. W tym roku kończę już pięćdziesiąt lat. Kiedy należało mnie tak nazywać, wszędzie mnie przeganiano jak bezdomnego. Kiedy okoliczności były dla mnie gorsze, twoja służąca kopnęła mnie tak mocno, że prawie poleciałem. Teraz nie muszę już być nazywany w tak serdeczny sposób. Będę czuł tylko nieporównywalną odrazę, jeśli będziesz mnie tak nazywał”.
„Ciociu Glorio...” Marcus ostrożnie zawołał do Glorii. „Dziadku...”