Rozdział 59: Stary i chudy, niewiele ciała
Wczesnym rankiem bratowe wyszły obejrzeć zabawę, gdy tylko usłyszały hałas. Wcale nie bały się zimna. Niektórzy z nich trzymali nawet miski w rękach i oglądali przedstawienie, popijając je owsianką ze słodkich ziemniaków.
W końcu to najżywsza flora w kompleksie, okazja, która zdarza się raz w życiu, i trzeba ją zobaczyć.
„Czy stara kura Flory naprawdę zaginęła? Czy też wymknęła się i odwiedziła domy innych ludzi, powodując kłopoty?”