Rozdział 24 Zane, biedak
Zane i Luna spojrzeli na siebie. Po tym, co właśnie powiedzieli, młoda para, która dopiero co była razem, poczuła niewytłumaczalne zażenowanie, a ich oddechy stały się gorące.
„Szybko się przebierz, żeby się nie przeziębić. Załóż też skarpetki.” Zane pomyślał o chudych, białych kostkach i przypomniał jej: „Posprzątam stół i krzesła i poczekam, aż wyjdziesz na kolację”.
"Dobry."