Rozdział 2 Bum! Klaps
Nikt nie spodziewał się, że Luna, która zazwyczaj była małomówna i niczym worek treningowy, powie takie słowa właśnie teraz.
Wyraz twarzy Amy zamarł, wyglądała nieco zawstydzona i odrażająco.
Cindy zdenerwowała się jeszcze bardziej, spojrzała na Lunę wrogo i krzyknęła.
„Luna! Kogo przeklinasz?”
Gdy skończyła krzyczeć, natychmiast odwróciła głowę, by spojrzeć na mężczyznę palącego przy drzwiach, a na jej twarzy malował się wyraz żalu i łez.
„Tato! Proszę, zaopiekuj się Luną. Co ona mówi? Mama i ty jesteście małżeństwem od pięciu lat, a Luna nawet jej nie poznaje”.
Ten mężczyzna to Max.
Mimo że był głową rodziny, siedział cicho w kącie i nie mówił ani słowa.
w tym pokoju jest nie tylko Max .
Młodszy brat Luny, Jason , stojący obok komody, pochylił głowę i pstryknął palcami, wyglądając, jakby to go w ogóle nie dotyczyło i jakby wcale się tym nie przejmował.
Czy chodzi o niepewne życie lub śmierć Luny, czy też jej tragiczne przeżycia, wszystko, co dzieje się w tej chwili, nie ma nic wspólnego z ojcem i synem.
Biologiczny ojciec jest tchórzliwy, macocha jest wyrachowana, a przyrodnia siostra jest dominująca.
Nawet jego brat nie stanął po stronie pierwotnego właściciela.
Luna na pierwszy rzut oka dostrzegła tak zwane "rodzinne uczucie", było ono naprawdę zimne i bezduszne.
Ale nie czuła sympatii do pierwotnego właściciela.
Spojrzała na Maxa , który wpatrywał się w biologicznego ojca pierwotnego właściciela, i zaczęła pytać.
„ Tato, Cindy jest twoją córką, a ja również jestem twoją córką, twoją biologiczną córką. Czy naprawdę w ogóle cię nie obchodzę? Właśnie wyrzuciłeś mnie z domu i wydałeś za mąż za mężczyznę, którego nawet nie znasz?”
Max stał przy drzwiach bez ruchu.
Miał ponurą twarz, spuścił głowę i w milczeniu pykał z fajki, którą trzymał w ręku.
Jest jak tchórzliwy i niekompetentny stary ojciec, jaki jest w każdej rodzinie.
Z biegiem lat Amy odkryła, jakim mężczyzną jest Max, i kontroluje go niczym kaki.
Max się odezwie, nadal ocierała łzy rękawami, szlochając i dusząc się.
" Yueyue, wszystkie błędy to moja wina, proszę, nie utrudniaj życia swojemu ojcu... Mówią, że bycie macochą nie jest łatwe. Wiem, że mnie nie lubisz i obwiniasz mnie za to od tylu lat…
Amy udawała, że klęka.
Luna nawet nie zmarszczyła brwi, słuchając tych śmiesznych słów.
Spojrzała na mnie i powiedziała: „Zamknij się. Rozmawiam z moim tatą, dlaczego się wtrącasz?”
Słowa brzmiały ciężko.
W całym domu panowała niesamowita cisza.
Wszyscy byli zszokowani nagłą, twardą postawą Luny, nawet Jason niespodziewanie spojrzał w górę.
Jeszcze bardziej zaskakujące jest to, co dopiero nadejdzie.
Pod częściową opieką Amy Cindy zawsze szło gładko i zawsze przewyższała swoją biologiczną córkę Lunę we wszystkim.
Nigdy nie doznałem takiego upokorzenia.
„ Luna ! Ty mały draniu, jesteś naprawdę oburzający!”
Cindy wściekła rzuciła się na Lunę i wyciągnęła rękę, żeby złapać ją za kołnierz.
Obecna Luna nie jest już tym żałosnym stworzeniem, którym była kiedyś. Jak to możliwe, że nadal jest prześladowana?
Luna podniosła rękę i chwyciła nadgarstek Cindy.
Natychmiast odwrócił rękę i ją uderzył.
Huk!
Uderzenie zabrzmiało głośno i wyraźnie.
Na okrągłej twarzy Cindy od razu pojawiło się pięć wyraźnych odcisków palców.
I... to boli.
Luna dała mu klapsa i delikatnie przekręciła mu nadgarstek.
Właśnie odbyła podróż w czasie i nie przyzwyczaiła się jeszcze do swojego obecnego ciała.
Pierwotnym właścicielem był biedak, który nie miał nawet co zjeść. Miał bardzo mało mięsa i był bardzo chudy. Jego nadgarstki były tak cienkie, że wyglądało, jakby łatwo mogły się złamać, gdyby je zgiąć.
Na szczęście wykonuje dużo brudnej i męczącej pracy, więc jest dość silna.
Często piorę ubrania w środku zimy i osiem na dziesięć moich palców ma odmrożone.
Więc Luna poczuła silny ból, gdy ją uderzono.
Osobą, która ucierpiała najbardziej, była oczywiście... Cindy.
Cindy była oszołomiona, zasłaniała twarz z niedowierzaniem i patrzyła na Chu
księżyc.
"Ty-ty śmiesz mnie uderzyć?!"
Luna podniosła chłodny wzrok. „Jeśli ośmielisz się jeszcze raz walczyć, zbiję ci drugą połowę twarzy, aż spuchnie!”
„Kim ty jesteś, do cholery?”
Cindy była strasznie wściekła, jej oczy błyszczały i chciała walczyć z Luną.
Amy jest osobą, która wie, jak ważne są rzeczy.
Jeśli Luna naprawdę zostanie zepchnięta w kozi róg i nikt nie będzie chciał poślubić Zane'a , ucierpi na tym jej własna córka Cindy .
Nie bądź impulsywny.
Zjadaj ludzi kawałek po kawałku.
„Cindy, przestań sprawiać kłopoty. Yueyue jest twoją siostrą...” Amy mocno przytuliła wściekłą Cindy i spojrzała na Maxa ze łzami w oczach, „Nanshan, proszę powiedz coś...”
W oczach Luny nie było śladu hipokryzji matki i córki. Wpatrywała się w Maxa od początku do końca.
To już ten czas.
Max musiał przemówić, nawet jeśli nie chciał.
płaczącą Amy , a potem na swoją biologiczną córkę Lunę .
„ Yueyue, jesteś dziewczyną. Jaki jest sens, żeby dziewczyna tyle się uczyła? W końcu musisz wyjść za mąż. W końcu A-mei jest twoją matką. Ona cię nie skrzywdzi. Powiedziała mi wszystko o drugiej stronie. Zane jest uczciwym i godnym zaufania mężczyzną. Kiedy go poślubisz, będziecie mogli żyć razem dobrym życiem”.
Słysząc to.
Luna zaśmiała się szyderczo w duchu.
W końcu zrozumiała. Max od początku wiedział o planie Amy, aby „siostra wyszła za mąż zamiast niej”, ale Max w ogóle nie brał pod uwagę swojej córki i tak naprawdę sprzedał jej przyszłość.
Jaki dobry ojciec!
Spojrzenie Luny stało się jeszcze zimniejsze i z obrzydzeniem odwróciła wzrok od Maxa, nie potrafiąc tego ukryć.
Spojrzała na stojącego obok niej Jasona .
Jason w tym roku kończy zaledwie szesnaście lat. Nie udało mu się dostać do zwykłego liceum, więc po ukończeniu gimnazjum poszedł do szkoły technicznej.
Jest jedynym mężczyzną wśród trójki dzieci w rodzinie, a także tym najbardziej pozbawionym kręgosłupa i najmniej zmotywowanym.
Luna dowiedziała się z wspomnień pierwotnego właściciela, że Jason nie był taki, dopóki nie skończył dziesięciu lat. Nie tylko troszczył się o swoją siostrę, ale także pilnie się uczył.
To właśnie po przyjściu Amy Jason stał się bezużyteczną osobą, która dzień po dniu nic nie robi.
Spowodowało to również, że rodzeństwo, Luna i Jason, zaczęli się od siebie oddalać.
Luna spojrzała na Jasona , a on natychmiast odciął się od całej sprawy.
„ Siostro, czemu się na mnie patrzysz? Od początku do końca nic o tym nie wiedziałam. Zawsze słuchałam rodziców. Nie rób zamieszania. Będzie wstyd, jeśli sąsiedzi to usłyszą. Ty wyjdziesz za mąż, siostra Cindy pójdzie na studia, a ja za kilka lat ukończę szkołę techniczną i zajmę się pracą taty w hucie stali. Będziemy miały gdzie mieszkać, czyż to nie wspaniale?”
Dobre, bardzo dobre!
Cóż za płynniejsza gra!
Jason niczego się nie nauczył, ale zrozumiał tchórzliwe zachowanie Maxa na własnej skórze.
Luna uniosła kącik ust w szyderczym geście.
W tym samym czasie to szczupłe ciało straciło siły.
Luna miała niejasne wrażenie, że coś w jej ciele całkowicie znika.
Jest to ostatni ślad świadomości pozostawiony w duszy pierwotnego właściciela.
Była całkowicie załamana.
W takim razie.
Luna nie ma się już o co martwić. Wolałaby nie mieć tak bezdusznej i bezdusznej rodziny!
„Okej, wyjdę za ciebie. Zgadzam się.”
Kiedy Amy to usłyszała, mimo że od wielu lat była białym lotosem, nie potrafiła powstrzymać radości na twarzy.
Radość z powodzenia jej planu była ukryta pod pomarszczoną twarzą, a kąciki jej ust były tak uniesione, że nie mogła ich stłumić.
Bardzo starała się wyglądać na zaskoczoną.
„Yueyue, mama jest taka szczęśliwa... To wspaniale, że możesz to przemyśleć. Nie martw się, nieważne gdzie się ożenisz, to zawsze będzie twój dom, a ty zawsze będziesz swojego ojca i mój, i nigdy cię nie opuścimy”.
Luna od razu dostrzegła wewnętrzną ekstazę Amy i w kąciku jej ust pojawił się uśmieszek.
przerwane.
„ Nie bądź zbyt szczęśliwy zbyt wcześnie. Jeśli chcesz, abym zgodził się na twój ślub, mam trzy wymagania”.
Amy czuła, że coś jest nie tak, ale w tym momencie musiała posłuchać słów Luny.
„Yueyue, idź i mów. Twój tata i ja słuchamy.”
Luna spojrzała w górę. „Najpierw chcę pięćset dolarów”.