Rozdział 464
Audrey
Powiedzenie, że kolejne miesiące minęły jak w mgnieniu oka, byłoby lekkim stwierdzeniem.
Po tym, jak Edwin poinformował mnie, co dzieje się w sierocińcach, nasze dni wypełniła nieustanna praca. Było tak wiele do zrobienia, tak wiele zła do wykorzenienia i odcięcia u źródła, a lista rzeczy, które należało zrobić, zdawała się wydłużać z dnia na dzień.