Rozdział 503
Trzecia osoba
Betty i Peter wpadli przez drzwi magazynu, każdy z nich niosąc ze sobą dwójkę dzieci. Chłodny wiatr uderzył ich niczym policzek, nagła zmiana z duszącego pyłu na świeże powietrze stanowiła rażący kontrast dla ich spalonej skóry.
Ledwo zdążyli odetchnąć, gdy za nimi wybiegły kolejne dzieci, prowadzone przez starsze, z szeroko otwartymi oczami i przerażone.