Rozdział 521
Edwin
Był to spokojny dzień w posiadłości. Pierwsze oznaki zimy docierały do jałowych czubków drzew na zewnątrz, a zapach zimnego powietrza przenikał dom.
Potrzebowałem trochę czasu dla siebie, więc spontanicznie wybrałem się tutaj na weekend. Audrey postanowiła zostać w apartamencie, twierdząc, że ma jeszcze sporo pracy do zrobienia przed pokazem mody w poniedziałek. Ale tak naprawdę wiedziałem, że po prostu męczyła się nad drobnymi szczegółami. Nie żeby przeszkadzała mi odrobina samotności. Stałem na siłowni, gapiąc się tępo na worek treningowy przede mną. Czy naprawdę chciałem to zrobić?