Rozdział 77
„Nie, nie został zabity. Został... tam ścięty.”
Victoria nie zdała sobie sprawy, co miała na myśli, aż do chwili, gdy minęła chwila. „Mówisz, że on już nie jest całym człowiekiem?”
Cecilia zachichotała. „Tak! Słyszałam, że ten facet jest kobieciarzem i to jest chyba gorsze niż śmierć dla niego, móc widzieć piękne kobiety, ale nie móc im nic zrobić! Dobrze, że ma teraz syna, bo inaczej byłby bezdzietny do końca życia!”