Rozdział 47
Simon zmarszczył brwi. Oczywiste było, że nie uważał tego za dobry pomysł. „Mamo, proszę.”
Missus Mills spojrzała na niego z wyrzutem. „Matka Victorii i ja byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami, kiedy byłyśmy małe. Nie wspominając o tym, że obserwowałam, jak Victoria dorasta. Choć może nie mamy szczęścia, żeby Victoria wyszła za mąż za członka naszej rodziny, nadal postrzegam ją jako moją córkę. Myślisz, że zrobię coś, żeby ją skrzywdzić?”
Nie było nic złego w pierwszej części tego, co powiedziała Missus Mills. To późniejsza część... brzmiała trochę dziwnie.