Rozdział 70
Dziewczyna wisi na gałęzi drzewa z liną na szyi, jej długie ciemne włosy zakrywają jej twarz, a na brzuchu ma wyrytą literę J. Nietrudno nie zauważyć przesłania. Wygląda bardzo podobnie do mnie i Jhas, które ma być dla Sophii.
„Jack, daj mi swój telefon” – klepię go po kieszeniach, szukając go. Sięga do tylnej kieszeni i podaje mi go.
„Zadzwoń do Liama i powiedz mu, żeby zdjął osłony, już je przenosimy”