Rozdział 81 Pierwszy raz do działania
Brwi Belindy uniosły się w konsternacji. Nie rozumiała, co Russell miał na myśli, ale z jego wyrazu twarzy wywnioskowała, że nie życzył jej nic dobrego.
„Aby zwrócić moją uwagę, zawsze mnie atakujesz. Co więcej, nawet zbadałeś moją kobietę. Cokolwiek się między nami wydarzyło, nie ma nic wspólnego z Cassidy. Przestań ją niepokoić. Możesz po prostu przyjść prosto do mnie, jeśli się odważysz!”
Oczywiście, brudne usta nie wymówiłyby niczego miłego. Belinda zacisnęła zęby ze złości. Ten drań zawsze był taki samouwielbiający!