Rozdział 48 Bankiet urodzinowy
„Ale co?” Russell nie mógł się powstrzymać od zapytania.
„Ale przecież to twoja była żona. Choć jesteście rozwiedzeni, to, że kiedyś byliście razem, nie zmieni się. Teraz jest taka rozwiązła, co może źle wpłynąć na twoją reputację—”
Cassidy chciała powiedzieć więcej, ale uciszyło ją lodowate spojrzenie Russella. „Cassidy, już ci mówiłem. Mogę dać ci wygodne życie, jakiego pragniesz, ale nigdy więcej nie będziesz wszczynać kłopotów. Mam do ciebie tylko tyle cierpliwości”.