Rozdział 93
To przecież był tylko płaszcz. Owen miał ich w szafie znacznie więcej.
„Wróciłam do domu, żeby zabrać trochę ubrań, bo niedługo muszę wracać do laboratorium”. Jego głos był przenikliwy, a twarz częściowo zasłonięta maską, co wyraźnie wskazywało, że zmaga się z paskudnym przeziębieniem.
"Trzymać się." Roseanne odwróciła się i weszła do środka, wracając chwilę później z termosem. „Wczoraj zrobiłam ci zupę z kurczaka. Wypij, póki gorące.