Rozdział 60
Carlisle poświęcił się byciu najlepszym uczniem Madeleine i chociaż on i Roseanne różnili się pod względem wykształcenia, znaleźli wspólny język w rozmowach.
Roseanne podobały się ich dogłębne dyskusje. Przygotowywała się do egzaminów na studia podyplomowe. Mimo że miała dobrą znajomość większości materiału, nadal próbowała nadążać za najnowszymi trendami badawczymi w swojej dziedzinie, co wiązało się z koniecznością zagłębiania się w sterty prac naukowych, a to zadanie zajmowało jej dużo czasu. Jako student studiów podyplomowych Carlisle miał pod tym względem przewagę nad Roseanne, która od kilku lat nie była zaangażowana w sprawy akademickie.
Za nimi Murray obserwował z zazdrością i frustracją, jak ci dwaj rozmawiają, zaciskając pięści. Roseanne była wobec niego taka chłodna, ignorowała wszystkie jego prośby, a mimo to śmiała się tak swobodnie w towarzystwie innego mężczyzny.