Rozdział 63
Murray masował skronie. „Dla mnie już nie. Wy, chłopaki, idźcie dalej”.
Patrząc jak odchodzi, York poczuł się zdezorientowany. Wiedział, że Murray nigdy nie przegapiłby takiej imprezy. Czy możliwe, że pogodził się z Roseanne? To miało sens. Niedawno wrócili do siebie i prawdopodobnie nie był to najlepszy moment na imprezowanie.
„Hej, York, czekamy na ciebie teraz.” Ktoś zawołał z okolic schodów.