Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 CHCĘ CIĘ GŁĘBOKO W ŚRODKU (1)
  2. Rozdział 2 CHCĘ CIĘ GŁĘBOKO W ŚRODKU (2)
  3. Rozdział 3 CHCĘ CIĘ GŁĘBOKO W ŚRODKU (3)
  4. Rozdział 4 RUCHANY W LESIE (1)
  5. Rozdział 5 RUCHANY W LESIE (2)
  6. Rozdział 6 RUCHANY W LESIE (3)
  7. Rozdział 7 RUCHANY W LESIE (4)
  8. Rozdział 8 ZMUŚ MNIE DO SKOŃCZENIA, KOCHANIE!(1)
  9. Rozdział 9 ZMUŚ MNIE DO SKOŃCZENIA, KOCHANIE!(2)
  10. Rozdział 10 DOPROWADŹ MNIE DO SKOŃCZENIA, KOCHANIE!(3)
  11. Rozdział 11 ZMUŚ MNIE DO SKOŃCZENIA, KOCHANIE!(4)
  12. Rozdział 12 OPIEKUN WIELKI KUTAS (1)
  13. Rozdział 13 OGROMNY KUTASY OPIEKUNA (2)
  14. Rozdział 14 OGROMNY KUTASY OPIEKUNA (3)
  15. Rozdział 15 OPIEKUN WIELKI KUTAS (4)
  16. Rozdział 16 SMAK DZIEWICZEGO PENISA (1)
  17. Rozdział 17 SMAK DZIEWICZEGO PENISA (2)
  18. Rozdział 18 GANGBANGOWA ZEMSTA (1)
  19. Rozdział 19 GANGBANGOWA ZEMSTA (2)
  20. Rozdział 20 Życzenia się spełniają (1)
  21. Rozdział 21 Życzenia się spełniają (2)
  22. Rozdział 22 Życzenia się spełniają (3)
  23. Rozdział 23 Życzenia się spełniają (4)
  24. Rozdział 24 KLASKUJ MNIE, SŁODKU KLASKUJ MNIE!(1)
  25. Rozdział 25 KLASKUJ MNIE, SŁODKU KLASKUJ MNIE!(2)
  26. Rozdział 26 KLAPS MNIE CUKREM KLAPS MNIE(3)
  27. Rozdział 27 SPANK ME SUGAR SPANK MEI(4)
  28. Rozdział 28 KLASKUJ MNIE, SŁODKU KLASKUJ MNIE!(5)
  29. Rozdział 29 KLAPS MNIE, SŁODKU KLAPS MNIE!(6)
  30. Rozdział 30 KLAPS MNIE CUKREM KLAPS MNIE(7)
  31. Rozdział 31 JEGO DESZCZOWY CUM(1)
  32. Rozdział 32 JEGO DESZCZOWY CUM(2)
  33. Rozdział 33 SEKS Z NAUCZYCIELEM (1)
  34. Rozdział 34 SEKS Z NAUCZYCIELEM (2)
  35. Rozdział 35 SEKS Z NAUCZYCIELEM (3)
  36. Rozdział 36 SEKS Z NAUCZYCIELEM (4)
  37. Rozdział 37 SEKS Z NAUCZYCIELEM (5)
  38. Rozdział 38 PRZYTULANIE PO SEKSU (1)
  39. Rozdział 39 PRZYTULANIE PO SEKSU (2)
  40. Rozdział 40 PRZYTULANIE PO SEKSU (3)

Rozdział 5 RUCHANY W LESIE (2)

Uśmiechnęła się do niego, a jej uśmiech był ciepły i serdeczny. Odwzajemnił uśmiech, a ona wcale nie wydawała się zaniepokojona tym, że nagle ten młody mężczyzna stanął na jej ganku pośrodku dziczy. Właściwie, wydawało mu się, że dostrzegł błysk podniecenia w jej oczach, ale trudno było to stwierdzić.

„Cześć!” powiedziała. Przechyliła głowę na bok i było coś bardzo słodkiego w sposobie, w jaki to zrobiła. „Cześć!” odpowiedział. Nagle poczuł, że się rumieni. Przyszła mu do głowy myśl - może to było naprawdę, naprawdę dziwne, po prostu pukać do tych drzwi, tak jak on.

„Czy mogę ci w czymś pomóc?” zapytała.

„Kto tam?” – zawołał z głębi kabiny drugi głos, który również należał do kobiety.

Kobieta, która otworzyła drzwi, odwróciła się i zawołała z powrotem do kabiny.

"Jakiś facet!"

„No i co? Czego on chce?”

„Jeśli dasz mi tylko minutę, to się tego dowiem!”

„No to ruszaj się!”

Kobieta odwróciła się do Maxa, z otwartymi ustami i oczami przewracającymi się w udawanej irytacji.

„Szczerze” – powiedziała do Maxa – „niektórzy ludzie, hej? Ale poważnie, co mogę dla ciebie zrobić?”

Zmarszczyła lekko brwi i nawet to było urocze. Max poczuł się dziwnie.

„Ja…” zaczął, a był aż za dobrze świadomy, jak głupio zabrzmi jego rozumowanie, ale nie miał innego wyjścia, jak kontynuować mimo wszystko, „Nazywam się Max. Po prostu przechodziłem. Zwykle nie chodzę w ten sposób, więc nigdy wcześniej nie widziałem tej chaty. Byłem po prostu trochę ciekaw – kto tu jest i jak wygląda to miejsce. Zobaczyłem dym wydobywający się z komina, więc pomyślałem, że po prostu wpadnę i się przywitam. Mam nadzieję, że to nie jest zbyt dziwne”.

Dodał tę ostatnią część, ponieważ był pewien, że w rzeczywistości było to trochę dziwne. Kobieta jednak nie wydawała się czuć tego samego. Uśmiechnęła się do niego, jakby teraz wszystko rozumiała.

„Ach, rozumiem”, odpowiedziała, „chyba jest to trochę niezwykłe, tak daleko stąd. Ale nam się podoba. Czasami przychodzimy tu na chwilę samotności, jeśli wiesz, co mam na myśli. Nazywam się Marico, nawiasem mówiąc”.

„Miło cię poznać” odpowiedział Max.

„No i co?” – zawołała druga kobieta. „Zamierzasz go zaprosić?”

„Co ty na to?” zapytał Marico, „Masz ochotę wejść do środka i się rozejrzeć?”

„Jasne” – Max wzruszył ramionami. W każdym razie zaczynało to już być trochę mniej dziwne.

Marico zaprowadził go do środka. Gdy się odwróciła, dostrzegł, jak jej spodenki ściśle przylegały do jej niesamowitego, okrągłego tyłka. Rozejrzał się, gdy weszli do chaty, odrywając wzrok od jej tyłka. Chata była mała i przytulna. Meble wyglądały na stare, ale wygodne. W głównym pokoju było kilka foteli i duża sofa. Było kilka drzwi, które, jak przypuszczał, prowadziły do sypialni. Ogień płonął przy jednej ze ścian.

Gdy Max to wszystko zobaczył, dostrzegł drugą kobietę. Powoli podniosła się na nogi. Była podobna do Marico pod pewnymi względami - podobnie niska budowa ciała, podobnie ubrana, podobnie świetna figura. Jednak jej skóra miała jaśniejszy kolor - dość blady - a jej włosy były długie i czarne.

Zrobiła parę kroków w jego stronę. „Więc” powiedziała.

Max poczuł coś. Marico wziął go za rękę i poprowadził w stronę drugiej kobiety. Przez chwilę wydawało się to nieco dziwne, ale bardzo szybko stało się całkiem naturalne.

„Dora” – powiedział Marico do drugiej kobiety – „Chciałbym, żebyś poznała naszego nowego przyjaciela, Maxa. Max był ciekawy tego miejsca i chciał zobaczyć, kto tu mieszka”.

„Cóż,” powiedziała Dora, „Cześć, Max. Co myślisz o starym miejscu?” „Jest bardzo ładne,” odpowiedział.

„Cieszę się, że ci się podoba”.

Podeszła bliżej. Teraz patrzyła prosto na niego. Marico puścił jego rękę, kiedy prowadziła go tam, gdzie chciała, obok Dory, ale ona nadal stała obok niego, ich ramiona lekko się stykały. Był aż za dobrze świadomy, że ma jedną z nich tuż przed sobą, a drugą tuż obok.

Wydawało się, że byli może zbyt blisko, ale on wcale nie wydawał się tym przejmować. To było intymne i sprawiało, że czuł się blisko nich, mimo że dopiero ich poznał.

Dora patrzyła na niego z oczekiwaniem. Nie był pewien, czego od niego chciała – jeśli w ogóle chciała, żeby cokolwiek zrobił.

Odwrócił się do Marico, a ona patrzyła na niego w podobny sposób. Nagle ciężar oczekiwania spadł na niego. Otworzył usta, wciąż niepewny, co właściwie zamierza powiedzieć, ale zanim zdążył wydobyć z siebie jakiekolwiek słowa, Dora wyciągnęła rękę i wzięła jedną z jego dłoni.

„Chodź”, powiedziała, „pozwól, że oprowadzę cię po okolicy”.

Zanim zdążył się sprzeciwić, pociągnęła go w stronę jednych z drzwi. Otworzyła je. Nie prowadziły bezpośrednio do sypialni, jak podejrzewał. Zamiast tego prowadziły do krótkiego korytarza. Pociągnęła go korytarzem, a następnie otworzyła kolejne drzwi. Teraz byli w sypialni. Wprowadziła go do środka.

„Co myślisz? Całkiem nieźle, co?”

Rozejrzał się dookoła. Było całkiem przyjemnie, pomyślał. Jego wzrok powędrował w stronę łóżka. Było duże i wyglądało na wygodne. Miał dziwne przeczucie, w jakiś sposób poczuł się do niego przyciągnięty. Nagle zdał sobie sprawę, że jest tutaj, sam, w tym pokoju, z tym łóżkiem, z tą kobietą.

Puściła jego dłoń i spojrzała na niego, czekając na odpowiedź. „Tak” – powiedział cicho – „bardzo miło”.

„Myślę, że to również bardzo miłe. Naprawdę bardzo miłe.”

Nadal patrzyła na niego. On spojrzał na nią, ich oczy się spotkały. Nagle był jeszcze bardziej przekonany niż kiedykolwiek wcześniej, że coś się teraz wydarzy. Z pewnością coś musiało się wydarzyć teraz. A może po prostu oszukiwał sam siebie?

„Chyba lepiej będzie, jeśli zacznę”, powiedziała cicho. Ponownie wzięła go za rękę i odwróciła twarzą do siebie. Spojrzał na nią. Nie był pewien, jaki wyraz twarzy powinien mieć w takiej chwili. Wyglądał poważnie, ale to nie wydawało się stosowne.

Ciągle na nią patrzył. Czy ta chwila go ominęła, nawet gdy stał tam, patrząc na tę piękną kobietę? Poczuł panikę. Zazwyczaj był taki spokojny, tak pewny siebie. Co się z nim teraz działo? Na szczęście nie musiał czekać. Potrząsnęła głową z boku na bok, a jej włosy odchyliły się do tyłu. Szybko, lekko się zaśmiała.

„Nieważne” – powiedziała – „chyba będę musiała zrobić to sama, prawda?”

Otworzył usta, jakby chciał jej odpowiedzieć, ale nie wiedział, co jej powiedzieć. Na szczęście nie musiał o niczym myśleć.

Jedna z jej dłoni powędrowała w stronę jego twarzy. Jednym płynnym ruchem odepchnęła go od policzka w kierunku karku.

Poczuł, że ktoś ciągnie go w dół. Nie zrobił nic, żeby ją zniechęcić. Zamiast tego pozwolił się poprowadzić w dół, w stronę jej zwróconej ku górze twarzy. Zobaczył, że zamyka oczy. Zaczął również zamykać swoje, instynktownie dopasowując się do tego, co ona robiła.

Potem poczuł jej usta na swoich. Poczuł, jak lekko muskają jego usta. To było kuszące, sprawiało, że chciał więcej. Otworzył oczy, żeby na nią spojrzeć. Uśmiechnęła się do niego, oblizała usta, powoli, gdy jej ręka powędrowała, żeby pogłaskać jego policzek, a potem jej usta znów znalazły się na jego ustach. Tym razem pocałunek był czymś więcej niż tylko muśnięciem ich ust.

Tym razem poczuł jej otwarte usta na swoich, jej soczyste wargi naciskające na jego. Jego usta były rozchylone i poczuł, jak jej język wpycha się między jego wargi, przebiega przez jego zęby i spotyka jego język.

Jej druga ręka powędrowała do jego talii. Nagle zdał sobie sprawę, jak jego własne ręce po prostu zwisają wzdłuż jego boków. Wszystko to było dla niego takim szokiem, że był nieco zaskoczony. Teraz podniósł jedną ze swoich rąk i położył ją na jej talii. Jego druga ręka powędrowała do jej dłoni na jego talii, a jego palce głaskały jej skórę.

Trzymając ją w talii, mógł wyczuć, jak jej ciało się porusza, poczuć wznoszenie się i opadanie każdego oddechu.

Jej ręka na jego talii poruszyła się pod koszulką. Czuł się jakoś dziwnie, mając jej ciepłą dłoń na jego skórze, faktycznie dotykającą jego ciała bez koszulki na drodze. Przez cały ten czas, gdy wyobrażał sobie, że jest z Suzy, nigdy nie zastanawiał się, jak to jest być dotykanym w ten sposób przez kobietę. Jak to jest, gdy dotyka go gdzie indziej? I jak to jest naprawdę dotykać jej? Jej dłoń była tak miękka, jaka będzie reszta jej ciała?

Poczuł, jak jego penis się porusza, ożywa, gdy w jego umyśle pojawiają się rozmaite możliwości.

تم النسخ بنجاح!