Rozdział 81 Zdrada Jordana
„Twoim szefem jestem ja! Nie Emma! Dlaczego w ogóle słuchasz jej słów? Potajemnie coś do niej czujesz, hmm? Nawet odważyłeś się zabrać ją do domu bez mojej wiedzy!” krzyknął Daniel, potrząsając każdą kością w ciele swojej asystentki.
Twarz Jordana zbladła. Nie odważył się walczyć. Mrugając, powstrzymał się od zrobienia czegokolwiek poza potrząsaniem głową.
„Nie, panie. Nie ośmieliłbym się. Wiem, że ją kochasz”.