Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Wydymałeś mnie!
  2. Rozdział 2 Życie dla bliźniaków
  3. Rozdział 3 Szarooki Diabeł
  4. Rozdział 4 Nie możesz po prostu odejść
  5. Rozdział 5 Rozpoczęcie gry
  6. Rozdział 6 Zdejmij to, albo ja to zrobię
  7. Rozdział 7 Misja samobójcza
  8. Rozdział 8 Te same oczy
  9. Rozdział 9 Lily Martin
  10. Rozdział 10 Mały szpieg
  11. Rozdział 11 Nie mam ojca
  12. Rozdział 12 Świnka morska
  13. Rozdział 13 Wypadek
  14. Rozdział 14 Mój sługa
  15. Rozdział 15 Służ mi dziś wieczorem
  16. Rozdział 16 Wciągnięty do łóżka
  17. Rozdział 17 Rozbij obronę
  18. Rozdział 18 Pełen Emmy
  19. Rozdział 19 Program stypendialny Savior
  20. Rozdział 20 Test od pana Harpera
  21. Rozdział 21 Cień Emmy
  22. Rozdział 22 Nie idź
  23. Rozdział 23 Szczere zainteresowanie
  24. Rozdział 24 Dotyk Emmy
  25. Rozdział 25 Intymność w limuzynie
  26. Rozdział 26. Smugi na szyi Emmy
  27. Rozdział 27 Pokusa obcisłych ubrań
  28. Rozdział 28 Zazdrość
  29. Rozdział 29 Usługa łóżkowa
  30. Rozdział 30 Strach przed konkurencją
  31. Rozdział 31 Posunąłeś się za daleko
  32. Rozdział 32 To moje
  33. Rozdział 33 Dziesięć klapsów dla Emmy
  34. Rozdział 34 Niezwykła uwaga
  35. Rozdział 35 W ramionach Daniela
  36. Rozdział 36 Daniel mnie kocha?
  37. Rozdział 37 Dotknąłem jej!
  38. Rozdział 38 Czy lubisz Emmę?
  39. Rozdział 39 W Jego ramionach
  40. Rozdział 40 Złapany na gorącym uczynku
  41. Rozdział 41 Polegajmy na sobie nawzajem
  42. Rozdział 42 Sekrety ujawnione
  43. Rozdział 43 Szalone pomysły
  44. Rozdział 44 Groźmy sobie nawzajem
  45. Rozdział 45 Gdzie jest twój Ojciec?
  46. Rozdział 46 Szczęśliwa rodzina?
  47. Rozdział 47 Oferta Roberta
  48. Rozdział 48 Poważne ostrzeżenie
  49. Rozdział 49 Potrzebuję Ojca
  50. Rozdział 50 Wejdź w pułapkę

Rozdział 7 Misja samobójcza

„Czy chcesz cierpieć ten sam los co ekipa Savior? Chociaż jako jednostki są profesjonalistami, jako zespół są bardzo źli. Pracownicy, którzy utrudniają firmie pracę, zasługują na utopienie”.

Słowa Daniela sprawiły, że Emma przełknęła ślinę. Zimny pot zaczął perlić się na jej karku.

„Czy to jest kara inna niż zwolnienie? Utopienie?

Wstrzymując oddech, Emma patrzyła na kawę, którą parzyła. Gniew CEO z pewnością by się podwoił, gdyby ją wypił. Emma nie tylko zostałaby wyrzucona z firmy, ale także z życia. Misja musi zostać natychmiast przerwana!

Jednak zanim Emma mogła ruszyć filiżankę, Daniel ją wyrwał. Mężczyzna najwyraźniej odłożył słuchawkę. Jego gardło było suche i potrzebowało odświeżenia.

„Nie!” Emma złapała kubek.

"Aargh!"

Daniel wstał i złapał oddech na widok sekretarki. Ciepła, czarna ciecz poplamiła mu spodnie, dokładnie w „tej” części.

..Emma Martin!"

Życie Emmy zostało niemal wyrwane z jej ciała. Nie była jeszcze gotowa na utonięcie. Szybkim ruchem wyciągnęła kilka arkuszy chusteczek i opuściła kolana na podłogę.

„Przepraszam, proszę pana! Przepraszam!”

Panika zmyła zdrowy rozsądek Emmy. Dziewczyna szybko wyczyściła plamę. Nie była w ogóle świadoma tego, co pociera.

W tym samym momencie Jordan i strażnicy wpadli do środka. Myśleli, że coś zagraża CEO. Daniel nigdy nie jęknął tak głośno. Jednak gdy dowiedzieli się, co się stało, szeroko otworzyli oczy. Emma drgnęła, a Daniel mrugnął bez słowa.

„Przepraszam, sir. Myśleliśmy, że... to nagły wypadek.” Jordan przerwał ciszę.

Następnie, bez ostrzeżenia, on i strażnicy opuścili pokój, pozostawiając Daniela i Emmę nadal sparaliżowanych szokiem.

„Ty!” krzyknął Daniel, gdy odzyskał przytomność. Bez litości pociągnął Emmę za włosy, aż zmusiła się do podniesienia głowy. „Myślisz, że jestem tanim mężczyzną, którego łatwo uwieść?”

Chusteczki w dłoni Emmy odpadły. Skrzywiwszy się z przerażenia, złapała Daniela za rękę i potrząsnęła głową tak dobrze, jak potrafiła.

„Nie, proszę pana. Nie miałam tego na myśli. Bałam się tylko, że się pan wścieknie, bo wylałam kawę na pana spodnie” – wyjaśniła Emma drżącym głosem. Czy to z powodu zażenowania, odrobiny bólu, czy strachu, jej twarz zrobiła się czerwona jak pomidor.

„Oczywiście, że jestem wściekła! Nie rozumiem, dlaczego pani Bell mogła zatrudnić niekompetentną sekretarkę taką jak pan” – krzyknął Daniel tuż przed twarzą Emmy. Biedna dziewczyna zamknęła oczy, by uniknąć jego strasznego spojrzenia.

„Przepraszam, Panie, ale zrobiłem, co mogłem. Jeśli moje wyniki nadal będą rozczarowujące, jestem gotowy zostać zwolniony”.

Nagle Emma poczuła gorący oddech na policzku. Gdy zerkała, te szare oczy wydawały się gotowe rzucić się na nią.

„Myślisz, że tak łatwo jest wziąć odpowiedzialność za błędy?”

Serce Emmy prawie eksplodowało. To właśnie Jordan ostrzegał przed karami innymi niż zwolnienie.

Wyobrażając sobie, że wrzucają ją do worka i wrzucają do morza, jej twarz stała się jeszcze bledsza.

„Jeśli nie zostanie wyrzucona, to co?” – zapytała niemal niesłyszalnie. Nadal miała nadzieję na inną odpowiedź niż wrzucenie do morza lub zostanie pokarmem dla rekinów.

„Od tej chwili, za każdym razem, gdy popełnisz błąd, Twoja pensja zostanie obniżona o 10 procent!”

Emma spontanicznie westchnęła z ulgą. Nadal miała szansę żyć i spotykać dzieci! „Dziękuję, Panie. Dziękuję! Obiecuję, że nie popełnię więcej tego błędu”.

Widząc ulgę na twarzy Emmy, gniew Daniela natychmiast przerodził się w zdziwienie. Już pierwszego dnia jego nowa sekretarka wywołała u niego emocje trzy razy. Przy tak dużej obniżce pensji Emma nie zarobiłaby ani grosza w ciągu czterech dni. Co sprawia, że wciąż potrafi się uśmiechać?

„Nie tylko to!” dodał Daniel. „Codziennie musisz ręcznie sortować przychodzące e-maile. Zespół administracyjny je dla ciebie wydrukuje. Jeśli następnego ranka twoja praca nie znajdzie się na moim biurku, twój minimalny okres pracy zostanie wydłużony o dziesięć dni”.

Usta Emmy znów wygięły się w dół. W przypadku tak dużej firmy jak Savior Group, napływałyby setki e-maili, a dziesiątki mogłyby zostać przekazane CEO. Jak mogłaby skończyć to na czas? Daniel musiał ją celowo przemęczyć.

„A od jutra rano” – brwi Emmy znów się uniosły – „przygotuj mi śniadanie! Jeśli menu, które przyniesiesz, nie będzie odpowiednie, naprawdę cię zmiażdżę. Rozumiesz?”

Emma sztywno skinęła głową. W głębi duszy zastanawiała się, co Dani el miała na myśli. Im bardziej przerażające scenariusze sobie wyobrażała, tym większy rósł jej żal. Zanim negatywne myśli zmiażdżyły jej ducha, wzięła głęboki oddech.

„Nie mogę się poddać. To tylko trzy miesiące. Muszę przetrwać dla bliźniaków.

„Okej! Nie zawiodę cię, Sir..

Od tego momentu Emma nie sprzeciwiała się już poleceniom Daniela. Skupiła się tylko na stosie maili na biurku.

Nawet gdy Daniel prosił ją o uporządkowanie dokumentów na półkach, uporządkowanie książek lub inne małe, bezużyteczne zadania, wykonywała je szybko. Chciała po prostu wrócić do domu na czas i świętować nową pracę z bliźniakami.

Niestety, gdy nadszedł czas powrotu do domu, zadania wciąż się piętrzyły. Emma była zmuszona pracować po godzinach. Bliźniaki powiedziały, że mogą poczekać. Ale gdy Emma wróciła do domu, już spały.

Następnego ranka Lily weszła do kuchni, pocierając oczy. Jej gęste włosy były trochę potargane. W jej ramionach znajdował się cytrynowy plusz, który miał uśmiechniętą twarz, ręce i nogi.

„Mamo.

„Witaj, Mała Pszczółko.” Emma odłożyła nóż, a następnie przywitała Lily w uścisku. „Czy dobrze śpisz?”

Lily skinęła głową leniwie. „O której mamusia wróciła wczoraj do domu? Dlaczego tak późno?”

„Czy ten irytujący CEO sprawia mamie kłopoty?” Max kontynuował, wchodząc do kuchni z półotwartymi oczami. Bez ostrzeżenia wpadł w ramiona Emmy.

Słysząc paplaninę syna, Emma zaśmiała się krzywo. Nie potrafiła sobie wyobrazić, jak zareagowałby jej mały anioł, gdyby dowiedział się, że Daniel Harper jest ich ojcem.

„Mamusia właśnie zaczęła pracę w tej firmie. To naturalne, że mamusia ma dużo pracy. Czy jesteś zła, że nie imprezowaliśmy?”

„Nie jestem zdenerwowana, tylko trochę smutna” – Lily ścisnęła powietrze małym palcem wskazującym i kciukiem. „Ale Max był zły. Ciągle powtarzał, że to zły CEO zabronił mamie wracać do domu”.

„Mamo, jeśli prezes jest dla ciebie niemiły, po prostu mi powiedz. Mogę go pokonać” – Max zacisnął pięści przed twarzą. Jego mały

تم النسخ بنجاح!