Rozdział 40 Złapany na gorącym uczynku
„Mężu? Przyjechałam tu, odwołując pokaz mody, żeby zorganizować nasz ślub, a ty witasz mnie w ten sposób?”
Daniel uniósł brwi. Wysoka i szczupła kobieta właśnie otworzyła drzwi szerzej. Miała na sobie jaskrawoczerwoną sukienkę, która odsłaniała jej gładkie ramiona. Torba wysadzana kryształkami zwisała z jej smukłych palców. Odbicie światła sprawiło, że Daniel zmarszczył brwi.
„Jeszcze nie jesteśmy małżeństwem, więc nie nazywaj mnie tak.”