Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 491
  2. Rozdział 492
  3. Rozdział 493
  4. Rozdział 494
  5. Rozdział 495
  6. Rozdział 496
  7. Rozdział 497
  8. Rozdział 498
  9. Rozdział 499
  10. Rozdział 500

Rozdział 7

Gdy biegłem w stronę ognia, spojrzałem przez ramię w stronę Enza, który wciąż był poza zasięgiem wzroku. Właśnie wtedy uderzyłem w coś twardego i upadłem na ziemię - cóż, prawie upadłem na ziemię, ale para silnych ramion mnie złapała.

Enzo, proszę.

Spojrzałam w górę i zobaczyłam, że Enzo mnie trzyma, patrząc na mnie z troską na twarzy, podczas gdy nikt inny, jak Lisa siedziała przede mną, opierając swój jędrny tyłek na ziemi, marszcząc brwi z powodu tego, że jej były złapał mnie, a nie ją.

„ Uważaj, gdzie idziesz, suko!” – warknęła, wstając i otrzepując się z kurzu.

Odepchnęłam się od Enza i odeszłam kilka kroków.

„ Przepraszam” – powiedziałem, podnosząc ręce w geście poddania.

Lisa spojrzała wściekle na Enza, składając ramiona na piersi, a jej śliczna twarz zrobiła się jaskrawoczerwona. „Kochanie!

nie mogę uwierzyć, że ją złapałeś, a mnie nie. To była jej wina, tak czy inaczej!”

„ Nie nazywaj mnie kochaniem.”

To było wszystko, co powiedział, zanim rzucił mi ostatnie spojrzenie i odszedł na imprezę.

Ominąłem Lisę, chcąc wrócić na imprezę, ale złapała mnie za ramię i zatrzymała , wbijając paznokcie w moją skórę.

„ Co sprawia, że myślisz, że masz prawo kręcić się z moją byłą, hm?” – warknęła.

Zaśmiałam się i odsunęłam rękę. „Jakbyś była osobą, która potrafi mówić, Liso” – odpowiedziałam. „Dosłownie przyłapałam cię w łóżku, jak pieprzyłaś mojego chłopaka wczoraj wieczorem”.

„ Och, proszę” – powiedziała Lisa z drwiną. „Justin nigdy nie był twoim chłopakiem. Po prostu chciał kogoś, kto wypełniłby czas, kiedy byłam zbyt zajęta, żeby go pieprzyć. Może gdybyś nie była taka pruderyjna i po prostu uprawiała z nim seks, to by się z tobą związał... Albo może nie. Spójrz na siebie”. Wskazała na moje ciało. „Jesteś takim kujonem. A te głupie warkoczyki w niczym nie pomagają”.

Oderwałam rękę i zacisnęłam pięści. „Co, kurwa, masz za problem?” – powiedziałam.

Lisa uśmiechnęła się złośliwie i podeszła do mnie . Była niższa ode mnie i wyglądała w moich oczach niemal komicznie. „Enzo tylko udaje, że się do ciebie przymila, bo chce mnie upokorzyć. Najwyraźniej wciąż za mną tęskni, odkąd rzuciłam go w zeszłym semestrze i zrobi wszystko, żeby wzbudzić we mnie zazdrość”.

Zmarszczyłam brwi na słowa Lisy. Wiedziałam od początku, że Enzo tylko sobie ze mną pogrywa, ale i tak bolało mnie, że to się potwierdziło.

„ Słuchaj”, powiedziałem, „Enzo mnie nie interesuje. W jakąkolwiek grę grasz, to nie ma sensu. Po prostu pójdźmy swoimi drogami”.

„ Och, pójdziemy w swoje strony” – powiedziała Lisa, gdy odwróciłem się, by wrócić na imprezę. „Jak tylko zabierzesz swój brzydki tyłek z dala od drużyny hokejowej. Wszyscy są moi”.

Przewróciłam oczami, myśląc o Lisie, która mogłaby związać się z całą drużyną hokejową na raz. „Jasne” – powiedziałam.

Cokolwiek. Baw się dobrze ze swoim haremem hokeistów”.

Moje ręce trzęsły się ze złości. Jeśli było coś, czego nienawidziłam bardziej niż czegokolwiek na tym świecie, to zdrada i niewierność. Wiedziałam, że dramat między hokeistami a cheerleaderkami był powszechny , ale nie wiedziałam, że sięgał aż tak głęboko. Cokolwiek działo się z Enzo i Lisą, nie chciałam mieć z tym nic wspólnego.

W ogóle nie powinnam się w to mieszać.

Ale dlaczego Enzo zawsze mnie znajduje w różnych miejscach? Czy umieścił na mnie GPS?

تم النسخ بنجاح!