Rozdział 528
„Wiem” – wyszeptałam, pocieszona, ale wciąż niespokojna. „Ale martwi mnie to, że jeśli są na tyle odważni, by wrócić pomimo sił mojego ojca, mają więcej sztuczek w rękawie niż ostatnio”.
W pokoju zapadła cisza, nasze myśli były zbyt ciężkie, by je wyrazić słowami. Ciężar nieznanego wisiał w powietrzu, cień, który nie chciał się podnieść. W końcu Enzo przerwał ciszę, wołając na korytarz, gdzie stali Luke i Matt.
„Matt, Luke, bądźcie szybcy. Im szybciej go zabezpieczymy, tym szybciej będziemy mogli wymyślić nasz następny ruch”.