Rozdział 529
Nina
Ultimatum. Słowo zawisło ciężko w powietrzu między nami, jak burzowa chmura grożąca pęknięciem. Poczułam, jak moje oczy się rozszerzają, a puls przyspiesza. Ultimatum? Od Enza, ze wszystkich ludzi?
„D-dlaczego?” – to słowo wyrwało mi się z ust, zanim zdążyłam sformułować własne myśli.