Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 601 Akcje
  2. Rozdział 602 Ambitny plan Jeffersona
  3. Rozdział 603 Zmuszenie go do zapłacenia wysokiej ceny
  4. Rozdział 604 Kobieta interesu
  5. Rozdział 605 Pozycja CEO
  6. Rozdział 606 Fotografia
  7. Rozdział 607 Zdjęcia ślubne
  8. Rozdział 608 Czy mogę cię teraz pocałować?
  9. Rozdział 609 Okres próbny
  10. Rozdział 610 Znacząca niespodzianka
  11. Rozdział 611 Zmiana własności Bryant Group
  12. Rozdział 612 10% udziałów
  13. Rozdział 613 Własność Qbot
  14. Rozdział 614 Bractwo
  15. Rozdział 615 Spokój przed burzą
  16. Rozdział 616 Pozycja CEO
  17. Rozdział 617 Znaczenie Marco
  18. Rozdział 618 Utrzymany mężczyzna
  19. Rozdział 619 Tajne transakcje
  20. Rozdział 620 Nowa rezydencja Marco
  21. Rozdział 621 Grupa Bryanta wstrzymuje wypłaty wynagrodzeń
  22. Rozdział 622 Deklaracja Grupy Wszechświata
  23. Rozdział 623 Rozpaczliwe Namawianie Lizy
  24. Rozdział 624 Tęsknota za rodziną
  25. Rozdział 625 Zakupy spożywcze
  26. Rozdział 626 Nieuczciwy sprzedawca
  27. Rozdział 627 Stary znajomy
  28. Rozdział 628 Odległe wspomnienia
  29. Rozdział 629 Życie Jego Tęsknoty
  30. Rozdział 630 Zwykłe szczęście
  31. Rozdział 631 Plany Loraine dotyczące odwiedzenia wsi
  32. Rozdział 632 Ukryte motywy
  33. Rozdział 633 Niezachwianie lojalny pies
  34. Rozdział 634 Partner roboczy
  35. Rozdział 635 Na wieś
  36. Rozdział 636 Zazdrość
  37. Rozdział 637 Rzeczy się zmieniły
  38. Rozdział 638 Chciwość
  39. Rozdział 639 Pozbywanie się koszmaru
  40. Rozdział 640 Sierociniec
  41. Rozdział 641 Zdobywanie uczuć Eloise
  42. Rozdział 642 Siostra Anioł
  43. Rozdział 643 Siostra Diabła
  44. Rozdział 644 Strach
  45. Rozdział 645 Wizyta u rodziny Cooper
  46. Rozdział 646 Podsłuchiwanie
  47. Rozdział 647 Korzystanie z okazji
  48. Rozdział 648 Dzielenie łóżka
  49. Rozdział 649 Bankiet z okazji Święta Plonów
  50. Rozdział 650 Upokorzenie

Rozdział 7 Długo się nie widzieliśmy

Wszyscy rozmówcy zerwali się na nogi, gdy tylko zobaczyli swojego szefa, Caysona Bentona.

Cayson był wysokim i przystojnym młodzieńcem. Na nosie miał okulary w złotej oprawie. Jego linia szczęki była dobrze wyrzeźbiona. Zazwyczaj emanował delikatną aurą.

Ale teraz, patrząc na Vickie, marszczył brwi.

„Kiedy wszyscy zaczęliście polegać na plotkach? Skoro panna Torres została rzekomo wyrzucona ze szkoły za ściąganie, czy nie uważacie, że dowody powinny zostać przedstawione?”

"Eee..."

Vickie brakowało słów. Skłamała, więc nie wiedziała, jak przedstawić dowody.

Cayson prychnął na nią. „Wygląda na to, że nie możesz przedstawić dowodów, bo ich nie ma. Rozsiewasz nieprawdziwe plotki, żeby splamić wizerunek panny Torres. Jakież to podłe!”

Twarz Vickie zbladła.

„Jesteś zwolniony!” – oznajmił Cayson bez wyrazu.

Loraine spojrzała na niego szeroko otwartymi oczami, ale nie odezwała się ani słowem.

„Zostałam zwolniona? Dlaczego?” zapytała Vickie, jej oczy rozszerzyły się z niedowierzania.

„Czy to nie jest oczywiste? Osoba przeprowadzająca rozmowę kwalifikacyjną powinna być bezstronna i uczciwa. Jednak byłeś złośliwy podczas rozmowy kwalifikacyjnej z tym kandydatem. Prawie sprawiłeś, że Universe Group straciło talent. Nie potrzebujemy tutaj pracowników takich jak ty”.

Cayson podtrzymał swoją decyzję. Dwóch pozostałych rozmówców nie śmiało nic powiedzieć, bojąc się, że znajdą się w ogniu krzyżowym.

Vickie była załamana. Nie mogła zaakceptować zwolnienia z powodu Loraine.

Zazdrość i gniew narastały w niej, gdy Vickie patrzyła na Loraine, która była spokojna jak zawsze. Krzyknęła do Caysona: „Ta kobieta tutaj nie ma talentu! Nie zaakceptuję tego!”

Cayson prychnął. „Ona właśnie rozwiązała duży problem, który niepokoił dział projektowania architektonicznego przez miesiąc. To wystarczający dowód na to, że jest utalentowana. Jest mózgiem, którego tutaj potrzebujemy”.

Vickie nie mogła już odpowiedzieć. Zatoczyła się do tyłu, trzymając się siedzenia dla wsparcia.

W końcu dotarło do niej, że sama sobie wykopała grób. Wszystko się nie powiodło, więc postanowiła błagać o litość.

„Panie Benton, przepraszam! Proszę, tym razem proszę mnie puścić z ostrzeżeniem, ponieważ ciężko pracowałem w tej firmie przez tyle lat”.

Ku przerażeniu Vickie jej prośby trafiły w próżnię. Cayson pstryknął palcami. Przyszła grupa ochroniarzy i wyprowadziła ją z pokoju.

Podejrzenia, które narastały w umysłach innych osób przeprowadzających wywiady, rozwiały się natychmiast.

Wywiad dobiegł końca. Dzięki własnym umiejętnościom Loraine została pracownikiem działu projektowania architektonicznego Universe Group.

Gdy Loraine wychodziła przez bramę, samochód zatrzymał się przed nią, odsłaniając twarz Caysona.

„Witaj ponownie, Lorrie.”

Na twarzy Caysona pojawił się delikatny uśmiech.

Loraine poczuła się lepiej na jego widok.

„Dawno się nie widzieliśmy, Cayson. Dzięki za pomoc tam.”

„Och, to nic takiego. Nie bądź taki formalny. Zapomniałeś, że kiedyś mną rządziłeś?” – zażartował Cayson, śmiejąc się.

Wspomnienia z dzieciństwa przemknęły przez umysł Loraine. Nie mogła powstrzymać się od uśmiechu.

„Dobra, nie będę taki formalny.”

„Właśnie o tym mówię!”

Loraine pokręciła głową. „A tak w ogóle, skąd wiedziałeś, że przyjdę tu na rozmowę kwalifikacyjną?”

Uśmiech na twarzy Caysona powoli zniknął, gdy usłyszał to pytanie.

„Cóż, twój dziadek opowiedział mi, co ci się przydarzyło. Przykro mi, że musiałeś przez to wszystko przejść”.

„Niech przeszłość będzie przeszłością”. Loraine się uśmiechnęła. „Zaczynam teraz od nowa”.

Mimo to serce Caysona bolało z jej powodu.

Ponieważ nie chciała rozmawiać o swoim nieudanym małżeństwie , zmienił temat. „Wskakuj! Zarezerwowałem stolik w restauracji. Pozwól, że zafunduję ci miły posiłek, aby cię powitać!”

Cayson otworzył drzwi samochodu dla swojego dżentelmena.

„Świetnie! Chętnie przyjmę twoje zaproszenie.”

Loraine bez wahania wsiadła do samochodu.

Po kolacji Cayson odwiózł ją do domu.

Loraine była tak wyczerpana, że zemdlała w łóżku. Kilka minut później odebrała telefon od Jennie.

„Loraine, złe wieści! Sprawdź teraz Twittera. Są tam negatywne tweety o tobie”.

Sen natychmiast opuścił oczy Loraine. W ułamku sekundy usiadła na łóżku.

"Co?"

تم النسخ بنجاح!