Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 551 Planowanie przyszłego ślubu
  2. Rozdział 552 Zakłócenia w Internecie
  3. Rozdział 553 Zasady
  4. Rozdział 554 Dążenie do jasności
  5. Rozdział 555 Spowiedź
  6. Rozdział 556 Uroczystość
  7. Rozdział 557 Naszyjnik Galaktyki Gwiezdnej
  8. Rozdział 558 Pretensjonalność
  9. Rozdział 559 Oryginalne wydanie
  10. Rozdział 560 Porównanie
  11. Rozdział 561 Prawda i fałsz
  12. Rozdział 562 Jego szczerość
  13. Rozdział 563 Gadanie Mariny
  14. Rozdział 564 Tajny
  15. Rozdział 565 Konkurowanie z Marco
  16. Rozdział 566 Burza plotek
  17. Rozdział 567 Nie czas na to
  18. Rozdział 568 Dezintegracja
  19. Rozdział 569 Ściąganie Marco w dół
  20. Rozdział 570 Niewdzięczność
  21. Rozdział 571 Wsparcie Loraine
  22. Rozdział 572 Pozwalam ci tylko na dręczenie mnie
  23. Rozdział 573 Obawy Doris
  24. Rozdział 574 Dostanie lania
  25. Rozdział 575 Test na ojcostwo
  26. Rozdział 576 Uwodzenie Mariny
  27. Rozdział 577 Plan
  28. Rozdział 578 Czujność
  29. Rozdział 579 Brak pokrewieństwa
  30. Rozdział 580 Nie jest nieślubnym dzieckiem
  31. Rozdział 581 Linia krwi
  32. Rozdział 582 Kolacja przy świecach
  33. Rozdział 583 Jak mogła pozostać bezczynna!
  34. Rozdział 584 Zrób to jeszcze raz
  35. Rozdział 585 Decyzja Lizy
  36. Rozdział 586 Nikt nie może go wygnać!
  37. Rozdział 587 Obrona Lotaryngii
  38. Rozdział 588 Jestem po Twojej stronie
  39. Rozdział 589 Pięć milionów dolarów
  40. Rozdział 590 Wolny od rodziny Bryant
  41. Rozdział 591 Cyberprzemoc
  42. Rozdział 592 Spacer po ulicy
  43. Rozdział 593 Pośredni pocałunek
  44. Rozdział 594 Pięć tysięcy dolarów za jedną noc
  45. Rozdział 595 Jestem Twój
  46. Rozdział 596 Ochrona asertywna
  47. Rozdział 597 Jednostka pilotażowa
  48. Rozdział 598 Obejmujący wszystkie zakupy
  49. Rozdział 599 Twoja obecność jest wszystkim, czego potrzebuję
  50. Rozdział 600 Ekskluzywne miejsce

Rozdział 7 Długo się nie widzieliśmy

Wszyscy rozmówcy zerwali się na nogi, gdy tylko zobaczyli swojego szefa, Caysona Bentona.

Cayson był wysokim i przystojnym młodzieńcem. Na nosie miał okulary w złotej oprawie. Jego linia szczęki była dobrze wyrzeźbiona. Zazwyczaj emanował delikatną aurą.

Ale teraz, patrząc na Vickie, marszczył brwi.

„Kiedy wszyscy zaczęliście polegać na plotkach? Skoro panna Torres została rzekomo wyrzucona ze szkoły za ściąganie, czy nie uważacie, że dowody powinny zostać przedstawione?”

"Eee..."

Vickie brakowało słów. Skłamała, więc nie wiedziała, jak przedstawić dowody.

Cayson prychnął na nią. „Wygląda na to, że nie możesz przedstawić dowodów, bo ich nie ma. Rozsiewasz nieprawdziwe plotki, żeby splamić wizerunek panny Torres. Jakież to podłe!”

Twarz Vickie zbladła.

„Jesteś zwolniony!” – oznajmił Cayson bez wyrazu.

Loraine spojrzała na niego szeroko otwartymi oczami, ale nie odezwała się ani słowem.

„Zostałam zwolniona? Dlaczego?” zapytała Vickie, jej oczy rozszerzyły się z niedowierzania.

„Czy to nie jest oczywiste? Osoba przeprowadzająca rozmowę kwalifikacyjną powinna być bezstronna i uczciwa. Jednak byłeś złośliwy podczas rozmowy kwalifikacyjnej z tym kandydatem. Prawie sprawiłeś, że Universe Group straciło talent. Nie potrzebujemy tutaj pracowników takich jak ty”.

Cayson podtrzymał swoją decyzję. Dwóch pozostałych rozmówców nie śmiało nic powiedzieć, bojąc się, że znajdą się w ogniu krzyżowym.

Vickie była załamana. Nie mogła zaakceptować zwolnienia z powodu Loraine.

Zazdrość i gniew narastały w niej, gdy Vickie patrzyła na Loraine, która była spokojna jak zawsze. Krzyknęła do Caysona: „Ta kobieta tutaj nie ma talentu! Nie zaakceptuję tego!”

Cayson prychnął. „Ona właśnie rozwiązała duży problem, który niepokoił dział projektowania architektonicznego przez miesiąc. To wystarczający dowód na to, że jest utalentowana. Jest mózgiem, którego tutaj potrzebujemy”.

Vickie nie mogła już odpowiedzieć. Zatoczyła się do tyłu, trzymając się siedzenia dla wsparcia.

W końcu dotarło do niej, że sama sobie wykopała grób. Wszystko się nie powiodło, więc postanowiła błagać o litość.

„Panie Benton, przepraszam! Proszę, tym razem proszę mnie puścić z ostrzeżeniem, ponieważ ciężko pracowałem w tej firmie przez tyle lat”.

Ku przerażeniu Vickie jej prośby trafiły w próżnię. Cayson pstryknął palcami. Przyszła grupa ochroniarzy i wyprowadziła ją z pokoju.

Podejrzenia, które narastały w umysłach innych osób przeprowadzających wywiady, rozwiały się natychmiast.

Wywiad dobiegł końca. Dzięki własnym umiejętnościom Loraine została pracownikiem działu projektowania architektonicznego Universe Group.

Gdy Loraine wychodziła przez bramę, samochód zatrzymał się przed nią, odsłaniając twarz Caysona.

„Witaj ponownie, Lorrie.”

Na twarzy Caysona pojawił się delikatny uśmiech.

Loraine poczuła się lepiej na jego widok.

„Dawno się nie widzieliśmy, Cayson. Dzięki za pomoc tam.”

„Och, to nic takiego. Nie bądź taki formalny. Zapomniałeś, że kiedyś mną rządziłeś?” – zażartował Cayson, śmiejąc się.

Wspomnienia z dzieciństwa przemknęły przez umysł Loraine. Nie mogła powstrzymać się od uśmiechu.

„Dobra, nie będę taki formalny.”

„Właśnie o tym mówię!”

Loraine pokręciła głową. „A tak w ogóle, skąd wiedziałeś, że przyjdę tu na rozmowę kwalifikacyjną?”

Uśmiech na twarzy Caysona powoli zniknął, gdy usłyszał to pytanie.

„Cóż, twój dziadek opowiedział mi, co ci się przydarzyło. Przykro mi, że musiałeś przez to wszystko przejść”.

„Niech przeszłość będzie przeszłością”. Loraine się uśmiechnęła. „Zaczynam teraz od nowa”.

Mimo to serce Caysona bolało z jej powodu.

Ponieważ nie chciała rozmawiać o swoim nieudanym małżeństwie , zmienił temat. „Wskakuj! Zarezerwowałem stolik w restauracji. Pozwól, że zafunduję ci miły posiłek, aby cię powitać!”

Cayson otworzył drzwi samochodu dla swojego dżentelmena.

„Świetnie! Chętnie przyjmę twoje zaproszenie.”

Loraine bez wahania wsiadła do samochodu.

Po kolacji Cayson odwiózł ją do domu.

Loraine była tak wyczerpana, że zemdlała w łóżku. Kilka minut później odebrała telefon od Jennie.

„Loraine, złe wieści! Sprawdź teraz Twittera. Są tam negatywne tweety o tobie”.

Sen natychmiast opuścił oczy Loraine. W ułamku sekundy usiadła na łóżku.

"Co?"

تم النسخ بنجاح!