Rozdział 296 Spróbuj ją zapytać
Joseph szybko odłożył pracę i delikatnie nakłonił Fanny, aby usiadła, zanim zaczął ją przesłuchiwać łagodnym tonem. „Czemu tak płaczesz? Czy wczoraj nie bawiłaś się dobrze?” Zaufał wyjaśnieniom Fanny
Fanny pośpieszyła, by się wyjaśnić. „Nie, to nie to. Byłam zdenerwowana, widząc, jak opiekunka źle traktuje mamę, gdy ją wcześniej odwiedziłam. Joseph, dlaczego nie zwolnimy opiekunki i nie pozwolimy mi zająć się mamą?” Stało się?” Pomimo jego wysiłków, by zatrudnić niezawodną pomoc, wyglądało na to, że nie wypełnili oni należycie swoich obowiązków.
„Widziałam, jak opiekunka zachowywała się brutalnie, opiekując się mamą, a gdy się z nią skonfrontowałam, zareagowała nieodpowiednio...” Fanny ze łzami w oczach opowiadała o tych wydarzeniach. Jej czerwone oczy były wypełnione smutkiem, gdy zobaczyła, że w tym momencie gniew Josepha wybuchł, ale upewnił się, że nie kieruje go na Fanny. „Fanny, nie martw się. Znajdę zastępcę dla opiekunki” – zapewnił ją.