Rozdział 606 Podejrzenia
Lauren nie kryła się wcale.
Młodzi mężczyźni zamarli i wpatrywali się w nią, oszołomieni jej słowami i niepewni, jak zareagować. Tylko ona mogłaby być tak bezczelna.
„Zamknij się, Lauren” – powiedział w końcu Joseph. „Dobrze, że jesteśmy tu sami. Gdyby jakiś inny mężczyzna usłyszał, co powiedziałaś, równie dobrze mogłabyś pożegnać się ze swoją reputacją. Myślisz, że ktoś chciałby cię poślubić po tym wszystkim?”