Rozdział 208 Pojawiają się kłopoty
Słysząc te słowa, Bryson poczuł się całkowicie zaskoczony. Jego oczy wyszły na wierzch, a ręka, która trzymała klamkę, zadrżała gwałtownie.
Przez całe swoje życie nigdy nie spotkał kobiety na tyle odważnej, by zwrócić się do Ramona w tak konfrontacyjny sposób. Czy ona zabiegała o śmierć?
Nie mogąc powstrzymać niepokoju, Bryson otarł zimny pot zbierający się na jego czole.