Rozdział 56 Walka ze śmiercią
Colette dostrzegła wzrok Rayana wpatrzony w nią, a fala strachu przebiegła przez jej nogi, sprawiając, że drżały. Nie mogąc znaleźć głosu, po prostu obserwowała, jak Ximena odchodzi, znikając, aż całkowicie zniknęła z pola widzenia.
Zebrawszy odwagę, Colette podjęła inicjatywę, by uspokoić Rayana: „Obiecuję, że nikomu o tym nie powiem. Twój sekret jest u mnie bezpieczny. Możesz mi całkowicie zaufać”.
Zdziwiony Rayan zapytał: „O czym mówisz?”