Rozdział 107 Czy nie możesz być choć raz grzeczny?
Widząc, jak druga osoba naciska na spust, Wendy pogodziła się ze swoim losem i zamknęła oczy.
Oczekiwany ból nie nadszedł, ale strzały nie ustały.
Wręcz przeciwnie, po odczekaniu kilku sekund, gdy ponownie otworzyła oczy, mężczyzna, z którego ramienia ciekła krew, stał przed nią.