Rozdział 252 Nie będziesz miał szans
„Ty za tym wszystkim stoisz?”
Czego jeszcze Reece nie rozumie? - pomyślał Max z pogardą, uśmiechając się zimno i nie zadając sobie nawet trudu, by odpowiedzieć Reece'owi.
Reece zobaczył, że Max jest cały ranny, i chociaż jego ramię zostało opatrzone, był nieostrożny, a jego biała koszula była poplamiona świeżą krwią, przez co wyglądał dość przerażająco. Jego ramiona były pełne siniaków, a krew z ran po igłach na dłoni jeszcze nie skrzepła. Było oczywiste, że dopiero co wrócił ze szpitala.