Rozdział 54 Co powiecie na to, żeby zostać przyjaciółmi?
„ Nie boisz się, że Max by-”
On wie, ale jego nastawienie jest nadal niejednoznaczne. Caitlin również uważała to za dziwne, skoro Max znał tożsamość Jordana, czyż nie było logiczne, że zrobi jakiś ruch? Skoro wczoraj nic nie zrobił, najprawdopodobniej zrobi coś dzisiaj. „Lily, rozkaż naszym ludziom, żeby poszli za Maxem i Jordanem. Jeśli zrobi coś Jordanowi, muszą zapewnić bezpieczeństwo Jordanowi bez względu na koszty”. Była nieco zaniepokojona.
Lily lekko zmarszczyła brwi. „On nic by nie zrobił, prawda? W końcu tygrys, choć okrutny, nie pożre swoich młodych. Nie jest prawdopodobne, żeby był tak bezwzględny”.