Rozdział 125 Ich kara
„Co zamierzasz nam zrobić? To jest nielegalne!” Diana Hopper krzyczała do nikogo w szczególności.
Ona i jej wspólnicy zostali umieszczeni w ciemnym, odosobnionym pokoju. Nie było okien, które zapewniałyby odpowiednią wentylację, a w środku czuć było zapach, jakby coś tam zdechło.
„Dlaczego nas tu przywieźli, mamo?” – zapytała Evelyn ze strachem w głosie.