Rozdział 62 Kara
„Czy on musi iść za tobą teraz?” zapytał Christopher, oglądając się za siebie.
Bruce podążał za nimi, wyglądając równie groźnie jak zawsze. Jego bystre oczy wpatrywały się w Christophera niczym jastrząb, co sprawiało, że czuł się nieswojo.
Alexandra zachichotała. „To był jedyny sposób, w jaki mój mąż pozwolił ci porozmawiać ze mną sam na sam”.