Rozdział 277
Liam zauważył: „Mamo, Sasha nie blefuje. Carlson Pharmacy to spółka notowana na giełdzie, której wartość rynkowa przekracza miliard i wciąż rośnie. Nie ma możliwości, aby coś takiego mieć, ale nadal można mieć taką z wieloma sklepami franczyzowymi, choć na mniejszą skalę”.
Helen zapytała: „Czy to możliwe? Jak małe masz na myśli? Sasha, wolimy siedzieć bezczynnie w domu niż prowadzić małą firmę!”
Sasha była bezradna. Podsumowując, jej rodzice chcieli mieć sieć aptek franczyzowych wyłącznie z powodów próżności. Jednak wyglądało na to, że w tym momencie nie mogła już wyrazić sprzeciwu wobec planu. Jednocześnie myślała o dwóch zaletach otwarcia aptek — po pierwsze, było bardzo mało prawdopodobne, że coś pójdzie nie tak, a po drugie, biznes prawdopodobnie nie poniesie dużych strat.