Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 2

Spojrzał na mnie, marszcząc brwi, ale po chwili skinął głową.

„Cokolwiek” – mruknął głębokim głosem, przechodząc obok mnie.

Kiedy odszedł ode mnie, zamknęłam oczy, przypominając sobie jego atrakcyjną wodę kolońską. Zdałam sobie sprawę, że rozmawialiśmy po raz pierwszy.

„Hej, Nerdy. Czemu jesteś sama? Czy myślałaś, że ktokolwiek z nas uzna cię za piękną, samotną dziewczynę?” Jakiś chłopak zatrzymał się i powiedział do mnie.

Nie kłóciłam się z nim; w rzeczywistości nigdy nie kłóciłam się z nikim, ponieważ bałam się, że jeśli to zrobię, będą mnie dręczyć lub kłamać o mnie dziekanowi, sprawiając problemy mojej matce. Poza moimi trzema życzliwymi osobami starałam się unikać interakcji z innymi.

„Robin, przestań i chodź. Nie mamy czasu na twoje bzdury” – odezwał się lan z pewnej odległości ode mnie.

Odwróciłam głowę w jego stronę. Patrzył na chłopaka, który stał obok mnie.

Chłopiec o imieniu Robin podszedł do niego i powiedział:

„Nie powinieneś mnie zatrzymywać. Nabijałem się z tego kujona”.

„Wciąż nie ma czasu na twoje bzdury” – powiedział Jake, idąc naprzód, przeczesując palcami swoje mokre loki.

„Dlaczego Ian uratował tę dziewczynę?” Usłyszałem szepty dziewczyn wokół mnie.

Wpatrywałem się w plecy Iana, aż poszedł w inną stronę i zniknął mi z oczu.

"AVA"

Odwróciłam się i zobaczyłam, że Max macha do mnie, więc podeszłam do niego.

Był prymusem na trzecim roku, w tym samym roku co Ian.

„Czekałem na ciebie” – powiedział Max, trzymając torbę sportową na ramieniu.

Max był kapitanem drużyny koszykarskiej przeciwnej Ianowi, 'Red Flamor'. Jake był kapitanem drużyny 'Black Diamonds.

„Wpadłem na kogoś i spóźniłem się” – odpowiedziałem.

„Wspomniałeś, że potrzebujesz mojej pomocy w kwestiach statystycznych.”

"O tak."

„Chodźmy do biblioteki.”

„Dobry pomysł. Powiem Zoe, żeby tam poszła.”

"Dobra."

Razem udaliśmy się do biblioteki. Tak poznaliśmy się kilka miesięcy temu.

Był prymusem, a ja próbowałem rozwiązywać zadania matematyczne. Pomagał mi i oferował pomoc w nauce. Potem poznał moich przyjaciół i wszyscy się do siebie zbliżyliśmy. Ale miał też innych przyjaciół.

Poszliśmy do biblioteki i zaczęliśmy się uczyć.

Później dołączyła do nas Zoe. Oprócz niej była Chloe, moja druga przyjaciółka. Była bardzo słodką dziewczyną. Była modna i trendy.

„Dzisiaj wieczorem robię dobrą imprezę” – powiedział Max.

„Gdzie?” zapytała Chloe.

„W moim pensjonacie.”

„Okej, to dobra wiadomość.”

Max zwrócił się do mnie i powiedział:

„Musisz przyjść dziś wieczorem.”

Byłem oszołomiony. „Co? Ale wiesz, że nie mogę przyjść na żadne imprezy”.

„Dlaczego nie? Porozmawiam z ciocią Sophią.”

„Nie, nie. Ona mi nie pozwoli. A tak w ogóle, to nie chcę tam iść ani-.”

Zoe przerwała naszą rozmowę i zapewniła: „Max, ja ją tam zaprowadzę”.

Później namówili mnie, żebym poszedł na imprezę.

Wieczorem,

Zoe przyszła do mojego domu.

Mój czarny t-shirt i luźne niebieskie dżinsy były na tyle elastyczne, że zakrywały mój typ sylwetki.

„Proszę, ubierz się ładnie, kochanie. To znaczy, te nie są złe, ale powinnaś założyć jakieś sukienki imprezowe” – powiedziała Zoe, zaczynając sprawdzać moją szafę.

Odwróciła głowę z rozczarowaniem. „Ani jednej sukienki do noszenia na przyjęciach” – powiedziała.

„Mówiłam wam wszystkim. Imprezy to nie moja bajka. Nie powinnam tam chodzić”.

„Czekaj, nie! Nie miałam tego na myśli. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Mówiłam to tylko dlatego, że chciałam rzucić ci gorące spojrzenie. Zapomnij o moich słowach. Wyglądasz dobrze”.

Zachichotałam na jej reakcję paniki. Zebrałam wszystkie włosy w niski kucyk z tyłu głowy.

Wyciągnęłam dwie grube kosmyki włosów, żeby zakryć twarz. Sięgnęłam po okulary i je założyłam.

„Wiesz, jaka jesteś piękna? Dlaczego tak się ukrywasz?” zapytała Zoe.

Odwróciłam się i uśmiechnęłam do niej. „To nie jest ukrywanie siebie. To ja”

Zoe zdjęła swój długi, czarny płaszcz i podała mi go.

"Noś to."

„Nie, nie ma takiej potrzeby” – powiedziałem, podziwiając jej jaskrawofioletową sukienkę, która idealnie przylegała do jej ciała.

Owinęła mnie płaszczem. „To tylko płaszcz. Musisz go nosić. Przeziębisz się”.

Założywszy płaszcz, spojrzałem na siebie w lustrze.

„A co z tobą?” zapytałem ją.

„I tak go nie potrzebuję”. Puściła mi oczko.

Po wyjściu z mojego domu wsiedliśmy do jej samochodu. Była wystarczająco bogata, żeby mieć własny samochód. Jej ojciec był odnoszącym sukcesy biznesmenem, więc kupno drogiego samochodu dla córki nie było dla niego niczym nadzwyczajnym.

Jednak Zoe nigdy nie traktowała mnie arogancko.

Opierając się o siedzenie, spojrzałem przez okno.

Po około godzinie dotarliśmy do pensjonatu Maxa. Zauważyłem dużą liczbę samochodów zaparkowanych na zewnątrz.

Gdy tylko wszedłem do domu, przywitał mnie gęsty dym i głośna muzyka.

Gdy Zoe i ja przeciskaliśmy się przez tłum ludzi, mocno chwyciłem jej dłoń.

Cały dom zamienił się w klub nocny. Tu i ówdzie ludzie pili piwo w czerwonych kubkach; niektórzy trzymali nawet butelki. Kilku chłopców i dziewcząt rozmawiało i poruszało nogami w rytm muzyki.

"Emma, Zoe."

Chloe podbiegła do nas, gdy nas zauważyła. Wyglądała ładnie i olśniewająco, jak zawsze.

Przytuliła Zoe, potem mnie. „Jestem taka szczęśliwa, że przyszłaś. Muszę zapisać, że Abiaail naprawdę czaruje. Jak sobie poradziła z twoim

„Mojej mamy nie było w domu” – powiedziałem.

„Kurwa! Nie powinieneś był tego mówić. Mogą pomyśleć, że jestem geniuszem”

Zoe wypowiedziała swoje słowa.

Razem się śmialiśmy.

„Chodźmy do Maxa. Musi być przy basenie” – powiedziała mi Zoe.

Udaliśmy się w stronę basenu, a Zoe szła za nami, ponieważ była tu już trzy razy.

„Tam jest!” – powiedziała Zoe, gdy znalazła Maxa, gdy dotarliśmy na brzeg basenu.

Max rozmawiał z grupą chłopaków. Zoe podeszła do niego. Ja szłam za nią. Ale coś przykuło moją uwagę i moje kroki się zatrzymały.

Zauważyłem, że niektórzy chłopcy i dziewczęta coś wiwatowali.

Gdy się odwróciłem, zobaczyłem chłopca z czarną opaską na oczach.

To był Jake Dawson!

Miał na sobie czarne dżinsy i czarną kurtkę bez rękawów, odsłaniającą tatuaże. Półłańcuch jego kurtki był rozpięty. Nie miał na sobie koszulki, co nadawało mu niezwykle gorący wygląd.

Dziewczyny chichotały, gdy się przemieszczał, podchodząc bliżej, aby móc je złapać w każdej chwili.

Wyglądało to tak, jakby grał w ciuciubabkę z dziewczynami. Jego przyjaciele pili, bawiąc się grą, jakby było to wyzwanie dla niego, aby złapać konkretną dziewczynę.

Moje oczy rozszerzyły się, gdy zobaczyłem, że idzie w moim kierunku. Cofnąłem się o kilka kroków. Jednak on nadal szedł w moim kierunku.

Odwróciłam się, gdy był już prawie na miejscu. Ale zanim mogłam przejść na drugą stronę, czyjaś ręka złapała mnie za nadgarstek i przyciągnęła do twardej klatki piersiowej.

Wszyscy wokół nas ucichli.

Byłem zszokowany bliskością. Jego dotyk sprawił, że całe moje ciało zamarło.

Zachichotał i ugryzł się w dolną wargę, jakby słyszał moje szybkie bicie serca.

Jego usta przykuły moją uwagę. Miał pieprzyk na środku dolnej wargi. Uderzyło mnie to jako najpiękniejszy widok na świecie.

Powoli podniósł ręce i zdjął opaskę z oczu.

Ale w chwili, gdy zdjęto mu czarną zasłonę z oczu, jego uśmiech zniknął.

تم النسخ بنجاح!