Rozdział 58 A Con
Pół godziny później Josephine otworzyła drzwi rezydencji Smithów.
Kiedy Margaret zobaczyła, że wraca do domu sama, od razu zaśmiała się szyderczo: „Gdzie jest ten bezwartościowy śmieć? Czy on się chowa za drzwiami i nie śmie wejść?”
Nie ma wątpliwości, że ten beznadziejny włóczęga, Jonathan, musi się ukrywać za drzwiami, skoro nie ośmielił się wejść do środka i stanąć ze mną twarzą w twarz!