Rozdział 45 Prawdziwy pan Goldstein
„ Co się stało, panie? Z kanapką?” zapytała niesamowicie seksowna sprzedawczyni, zaskoczona jego nagłym rykiem. Odwróciła się i zobaczyła, jak blady był Oliver. „Klient właśnie podpisał umowę!”
„ Rozerwij to na strzępy!” Oliver chwycił umowę kupna pojazdu i podarł ją na strzępy. „Ta umowa jest nieważna!”
„ Dlaczego?” Charles zjeżył się i zapytał: „Co się dzieje? Zdawało mi się, że mówiłeś, że masz awans. Jeśli kupię samochód, mogę albo dostać następny za darmo, albo wybrać samochód sportowy wart cztery miliony. Skoro już za to zapłaciłem, chcesz mi powiedzieć, że umowa jest nieważna?”