Rozdział 115 Spanie razem
Być może to były lata, które spędziliśmy razem. Chociaż wiedział, że jestem Zoey, a nie Emily, zawsze potrafił znaleźć we mnie coś znajomego.
Prawie jakby za każdym razem, gdy widział mnie z innym mężczyzną, wyzwalało to w nim poczucie dumy z bycia mężczyzną.
Jakież to zabawne, naprawdę. W przeszłości on i Olivia przytulali się i pieścili tuż przede mną.