Rozdział 156 Pakiet pieniędzy
Następnego ranka, gdy Angela schodziła ze swojego pokoju na dół, dostrzegła siedzącego tam pogodnego Bruce'a.
Jonathan siedział naprzeciwko niego, ze wzrokiem lekko opuszczonym, a jego profil był łagodnie wygięty.
Na widok Angeli uśmiech Bruce’a rozszerzył się jeszcze bardziej. Pomachał entuzjastycznie i zawołał: „Angela, dzień dobry! Czy dobrze spałaś wczoraj?”