Rozdział 172 Nie do punktu nienawiści
Twarz Josiaha niemal natychmiast straciła kolor.
Lysander nie mógł powstrzymać się od zimnego śmiechu. Rzeczywiście, nawet najbardziej delikatny i rycerski mężczyzna wpadał w furię, gdy kwestionowano jego sprawność seksualną.
„ Lysandrze, nadal mnie nienawidzisz, prawda?”