Rozdział 100 Nie mamy dzieci
Pracownik spojrzał na nią, słysząc to, spodziewając się zobaczyć na jej twarzy wyraz bólu. Jednak oblicze Lysandra było niespodziewanie spokojne, a na jej ustach pojawił się nawet cień uśmiechu.
Widząc, że pracownik na nią patrzy, Lysander grzecznie zapytał: „Co się stało? Czy potrzebujesz dodatkowych dokumentów?”
„ Nie, wszystko wydaje się być w pełni kompletne.”