Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 4

Madeline nie potrafiła powiązać kobiety, która ją wyzywała, z Meredith.

Od kiedy dołączyła do rodziny Crawford i poznała Meredith, czuła, że ta druga była młodą damą, która była wspaniałomyślna, elegancka, miła i delikatna. Jednak teraz...

„Jestem tak wściekła, że zmarnowałam tyle czasu i wysiłku, tworząc idealny plan i sprawiając, że Jeremy wypił ten odurzony napój. Zadzwoniłam nawet do reporterów, żeby sfotografowali i nagrali dowody spędzenia nocy z Jeremym o poranku, żeby Stary Whitman zgodził się, żebym poślubiła Jeremy’ego. Kto by pomyślał, że źle odczytałam numer pokoju i przespałam się z nędznie wyglądającą włóczęgą. Przypadkowo pozwoliłam Madeline na tym skorzystać!”

Taka więc była prawda; to było prawdziwe oblicze dobrej siostry, która przed chwilą próbowała błagać o litość dla niej.

Serce Madeline biło teraz niezwykle szybko. Czuła skrajne uczucia histerii lamentu.

To było to kochanie, które w oczach Jeremy'ego było tak dobre i delikatne.

W oczach wszystkich była młodą damą o łagodnym usposobieniu i dobrych manierach.

Nie wspominając o tym, że była jej starszą siostrą, którą przez cały ten czas darzyła wielkim szacunkiem.

„Ty też jesteś idiotą. Jak mogłaś wejść do złego pokoju?” – poskarżyła się matka Meredith, Rose.

„Chciałam, żeby było zabawniej, więc wzięłam też narkotyki. Skąd mogłam wiedzieć, że będą tak silne?” Ton Meredith stał się poirytowany. „Co powinniśmy zrobić dalej? Nie chcę, żeby pozostała w pozycji pani Whitman ani chwili dłużej! Jeremy jest moim człowiekiem!”

„To proste. Wystarczy spojrzeć, jak bardzo Jeremy się martwił. Jeśli tylko powiesz to słowo, na pewno się rozwiedzie z tym dzikim dzieckiem!” Jon był pewny siebie.

Rose zaczęła się radośnie śmiać. „Twój ojciec ma rację. Jeremy został zmuszony przez tego starca do poślubienia jej. Osobą, którą kocha, jesteś ty. Dopóki coś powiesz, pozycja pani Whitman będzie należeć do ciebie!”

Meredith uśmiechnęła się krzywo. „Za kogo ona się uważa? Jak śmie kłócić się ze mną o Jeremy'ego. Gdyby jej szpik kostny nie pasował do mojego, nigdy nie pozwolono by jej postawić stopy w naszym domu. Czy wiesz, jak bardzo się obrzydzam za każdym razem, gdy muszę nazywać ją moją siostrą?”

Słysząc słowa Meredith, Madeline poczuła, że jej wzrok zaczyna ciemnieć. Poczuła też dreszcz wpełzający od spodu jej stóp.

Crawfordowie nie adoptowali jej z dobrych intencji, ale dlatego, że Meredith potrzebowała jej szpiku kostnego.

Przez ostatnie pięć lat Meredith nazywała Madeline swoją siostrą wyłącznie z powodu hipokryzji i okazywania uczuć.

Kiedy jej nie było, Madeline nie miała dla nich żadnego znaczenia.

Hehe.

Jak ironicznie.

Madeline poczuła nagle mdłości. Brzydka prawda sprawiła, że poczuła się wyjątkowo niekomfortowo.

„Jak wkurzające! Celowo ustawiłam tę fałszywą scenę samobójstwa, żeby Jeremy rozstał się z tym bucem. Jednak zanim zdążyłam go do tego namówić, musiał wyjść na jakieś pilne spotkanie” – poskarżyła się Meredith, zirytowana.

Próba samobójcza Meredith również została zaaranżowana; Meredith robiła show przed Jeremy'm, żeby skłonić go do jak najszybszego rozwodu z Madeline.

Madeline poczuła, że cała ta sprawa nagle stała się śmieszna. Jak mądry i mądry mężczyzna, taki jak Jeremy, mógł zakochać się w kobiecie takiej jak Meredith?

„Mer, nie martw się. Zadzwonię później do Jeremy'ego i powiem mu, że przyszedł tu, żeby znowu sprawiać kłopoty; sprowokowała cię do próby samobójczej po załamaniu emocjonalnym. Jestem pewna, że zgodzi się na rozwód, kiedy to nastąpi”.

Plan Rose dobiegał z wnętrza pokoju i Meredith wydawała się nim usatysfakcjonowana.

„Mamo, jesteś taka mądra. Zróbmy to!”

Ostatnia nadzieja Madeline na ich uczucie rozpadła się w mgnieniu oka.

Lekko się zaśmiała i weszła, otwierając drzwi bez wahania. „Ja również wierzę, że dopóki żyję, stanowisko pani Whitman nigdy nie przypadnie tobie, Meredith!”

تم النسخ بنجاح!