Rozdział 58
Meredith wskazała na Madeline i krzyknęła na nią. Porzuciła swój zwykły hipokrytyczny i łagodny wizerunek.
Pani Hughes nie była zaskoczona zaciekłością i okrucieństwem Meredith. Było oczywiste, że widziała prawdziwą twarz Meredith dawno temu.
Madeline początkowo chciała wyjść, ale widząc, że Meredith jest w tym momencie cała zdenerwowana i zirytowana, po prostu usiadła na sofie i niespiesznie rozchyliła usta. „Jestem matriarchą tego domu, więc czy to dziwne, że tu jestem? Co jest dziwnego w tym, że ktoś z zewnątrz, taki jak ty, jest w moim domu?”