Rozdział 143 Szczelina
Gdy opady śniegu nasiliły się, Hanna pośpiesznie założyła płaszcz i wróciła do domu.
Odświeżywszy się, stanęła przy oknie, trzymając w dłoniach kubek parującego gorącego mleka. Płatki śniegu tańczyły na zewnątrz, a słowa Chrisa z kolacji odbijały się echem w jej umyśle. „Czy on próbował mnie zaprosić na randkę?”, cicho wymamrotała do siebie.
Pewnie to było to. W przeciwnym razie, po co wspominać o wyjściu, żeby się zrelaksować?