Rozdział 56. Kpina
Jadalnia znajdowała się na najwyższym piętrze budynku, a na dużym tarasie znajdowały się rośliny, krzesła i drobne kamyki rozrzucone na podłodze, co potęgowało kempingowy klimat.
Hanna, stojąca obok poręczy, podziwiała nocną panoramę miasta. Zapierała dech w piersiach.
Hanna gwałtownie wciągnęła powietrze, a chłodne powietrze wywołało u niej lekki ból głowy.