Rozdział 120 Frustracja
„Co się dzieje? Spaghetti jest pyszne! Cóż, mam coś do zrobienia i muszę już iść” – powiedział Sammy, obdarzając Emerie uśmiechem.
Gdy odchodził, Emerie nie zdołała powstrzymać gniewu i zrzuciła wazon ze stołu, który roztrzaskał się o podłogę.
Odchodzące spojrzenie Sammy'ego było pełne zimnej pogardy. Nie odwrócił się, gdy wyszedł z jadalni, kierując się prosto do swojego pokoju.