Rozdział 121 Podżeganie
Im dłużej Emerie rozmyślała nad tą sprawą, tym bardziej rosła jej frustracja. Następnego dnia wpadła do biura Rylanda. Wpadła i usiadła na kanapie, zbyt zdenerwowana, by zauważyć lub przejąć się obecnością kogokolwiek innego.
„Możesz już iść. Oddzwonię do ciebie później!”
Gdy sekretarka odeszła, a Ryland zamknął za sobą drzwi, podszedł do Emerie, delikatnie wziął ją za rękę i zapytał z łagodnym uśmiechem: „Co cię dręczy? Kto tym razem cię zdenerwował?”